Witam po długiej przerwie,
Trochę czasu minęło od ostatniego postu, ale w sumie w tym czasie niewiele się działo.
Po pierwsze - udało mi się dostać wreszcie dostać national insurance number :) najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że nie dostałem tej informacji od instytucji, która się zajmuje wydawaniem NIN, a od lokalnego fiskusa, który prosi mnie o rozliczenie się z podatków :D
Po drugie - skończyłem już wszystkie eseje, w sumie zajęć też niewiele pozostało - jednym słowem mam wolne aż do egzaminów w maju :)
Po trzecie - udało mi się dostać na job interview w Students Union - wyniki poznam w przyszłym tygodniu
Po czwarte - czwartego bieżącego miesiąca znajdę się na ojczystej ziemi :)
Po piąte i ostatnie - niedawno odbyło się burlesque party u 5M (Marta, Marta, Malwina, Monika, Monika :D). Dziewczyny! Muszę przyznać, że dawno nie pojadłem tak dobrze i tak smacznie jak u was ;) Biję pokłony! :)
Kilka fotek:


Nasze gospodynie (w większosci ;) )

była i fajka wodna

Kolejna szałowa kreacja

I na koniec coś dla fanów Desperate Housewives, czyli kobieta pracująca ;)
