wtorek, 16 lutego 2010

Jak Cię widzą, tak Cię piszą...

Jak Cię widzą, tak Cię piszą...

...czyli o ciężkim żywocie Walijczyka w Polsce, a konkretnie we Wrocławiu ;)(znajomy, który wyjechał na erazmusa do miasta pięknych kobiet i dobrego alkoholu)